Apaszem Stasiek był w krąg znały go ulice W spelunkach tam gdzie podłe życie wre Kochanką jego była zwykła ulicznica Co gdzieś na rogu sprzedaje ciało swe Pomimo to Stach kochał swoją Hankę Choć nieraz bił, skatował aż do krwi Bo kiedy znów przepraszał swą bogdankę Na totach do niej szeptał czułe słowa te Hanko […]
Ballada o jednej Wiśniewskiej
Żyly w pałacu hrabia z hrabinom, łon zwał się Rodryk łona Francieska, a w drugiem domu za ich melynom, mieszkała sobie jedna Wyśnieska. Niewinne serce mniała hrabinia i takąż dusze pieską niebieską, a on był gałgan i straśna śwynia i pytygrylił się z tom Wyśnieskom. Biedna hrabinia łzamy płakała z ciągłej żałości wyschła na deskie […]
Nie masz cwaniaka na Warszawiaka
Alejami wycackany szedł se jakiś gość, Facjata niby owszem, może być Nagle potknął się o kamień rycząc „Och, psiakość! Jak oni mogą w tej Warszawie żyć!” I ciut nie zalała mnie zła krew, Więc go na perłowo w tenże śpiew: Nie bądź za cwany w Unrę odziany, To może mieć dla ciebie skutek opłakany Nie […]
Pantofelki z flądry – Stefan Wiechecki „Wiech”
– Słyszałeś pan, panie Krówka, podobnież mamy w te zimę nosić buty z rybiej skóry. – Co pan mówisz? – To, co pan słyszysz. Już w Gdyni garbarnie otworzyliśmy, gdzie się węgorze, dorsze i insze sardynki na chrom i giemze przerabia. Ryba, panie szanowny, w ogóle karierę po wojnie u nas robi. Dawniej najwyżej w […]
Tramwajem do Wilanowa – Stefan Wiechecki „Wiech”
– Przepraszam panie szanowny, czy ten tramwaj faktycznie do Wilanowa posuwa? – Tak. – Przed sam pałac? – Rzecz jasna. – No, no, no. Co się to nie robi, jak pragnę zdrowia – dziwił się na przedniej platformie elektrowozu „W” mijającego Czerniaków, jakiś zażywny pan, w uroczystym smokingu, wysokim sztywnym kołnierzyku i nasuniętym na oczy […]
Jubilerski żart – Stefan Wiechecki „Wiech”
W tramwaju było ciasno jak w tramwaju. Tłum pasażerów rzucił mnie w objęcia jakiegoś dziobatego szatyna w brązowym kapeluszu. Dziobaty pan miał tak ograniczoną swobodę osobistą, że mógł jedynie lekko poruszać dłońmi, które umieścił pod moimi pachami. Mimo tak ciężkiego swego położenia nieznajomy współpasażer nie kopał mnie kolanami, nie syczał, że depczę mu po odciskach, […]
Warszawski słoik – Teściowa śpiewa
Przyszedł do mnie szwagier słoik zakręcony gość Mówi, że ma dość i wylewa złość: że tu korki, brudno, trudno i ogólnie źle Ja na to: koleś nie denerwuj mnie Ref. O ile nie chcesz dostać w pokrywkie to wyłącz koleś tę pozytywkię Warszawa to nie miasto, to jest duszy stan lecz nie zrozumie tego byle […]
Urodziny Pragi – Teściowa śpiewa
Czy jesteś hipsterem czy zwyczajnym frajerem czyś wziętym artystą czy miejskim aktywistą To nie stój już jak cieć i na Pragie szybko leć Ref. Bo dzisiaj Praga ma swe urodziny jest fest ferajna i klawe dziewczyny Jeżely w sercu masz bałagan Potrzebna jest Ci Praga więc nic złego nie mów do niej Serce masz […]
Tango Veturilo – Teściowa śpiewa
Jeżeli ważysz 120 kilo to nie dla ciebie jest już Veturilo gdy wtranżalałeś mówiłeś – trwaj chwilo a dzisiaj powiesz -Adios Veturilo Preferowałeś ostrą wyżerkę więc się pożegnaj z miejskim rowerkiem wszystko jest w życiu kwestią wyboru w stronę fitnessu czy w stronę hardcoru Ref. To jest tango Veturilo tango tych co żyją tylko chwilą […]
Estrado! – Teściowa śpiewa
Franek z Grochowa, chłopak jak ta lala najmodniejszy fason, styl, mordeczka jak u drwala piękne za nim panny szły, jak do ognia ćmy ale on nie zważał na to, nie obdarzał aprobatą Bo on tylko jedną miłość w sercu miał On dla niej tyko istniał, dla niej śpiewał, grał I choć go nie znała, serce […]