Jeśli Warszawa ma swoje klasyczne dania, to na pewno, obok ozora, nerek, móżdżku na ich liście znajdą się flaki. Są jeszcze tacy, którzy pamiętają słynne flaki, podobnie jak pyzy, z Różyca.
Barbara Łopieńska w reportażu „Ulica Brzeska” z 1976 roku przywołuje tamte smaki:
„Kiedy Heniek został sierotą, sąsiadki gotowały w jego suterenie flaki na bazar. Maroniowa przywoziła z rzeźni dwieście kilo flaków z fekaliami, płukała w zlewie, ściągała błony i gotowała od osiemnastej do trzeciej rano na wolnym ogniu.