Ballada matrymonialna – Teściowa śpiewa

Ona pracowała w korporacji i wiedziała co to łzy
Co dzień je łykała do kolacji i miała niespokojne sny
I tak żyła trochę na niby, chociaż pięknie chciała żyć
Oglądała świat zza szyby i musiała coraz więcej pić

Ref.
Gdzie jesteś moja miłości
czy zabłądziłaś w tym mieście
Gdzie jesteś moja miłości
Znajdź do mnie drogę wreszcie
Ja tak na ciebie czekałam
adres dokładny podałam
ty nie przychodzisz wciąż
a mnie się marzy mąż

On życie chciał mieć niebanalne i zwiedził już cały świat
uprawiał sporty ekstremalne, dużo biegał, mało jadł
i tylko czasem w samotności kiedy nie widział go nikt
marzył o wielkiej miłości a z duszy dobywał mu się krzyk

Ref. Gdzie jesteś moja miłości
czy zabłądziłaś w tym mieście
Gdzie jesteś moja miłości
Znajdź do mnie drogę wreszcie
Ja tak na ciebie czekałem
adres dokładny podałem
ty nie przychodzisz wciąż
a ze mnie byłby dobry mąż

A ludzie chodzą ulicami i obejmują się
i tylko oni wciąż sami i tylko im jest tak źle
Czemu nie mogą się znaleźć, czemu okrutny jest los
Od tego można oszaleć, a szczęście jest ciągle o włos

Ref. Gdzie jesteś…..

Słowa: Beata Łubczonek

Muzyka: Marcin Milanowicz, Beata Łubczonek