Wiadoma rzecz, że taki aligancki cymesik jak słownik warsiaskiej nawijki w metrze (także samo w innych środkach masowej komunikacji) formalnie egzystować powinien. Znakiem tego niech żaden lebiega w baśke nie zachodzi co też się zmajstrowało, że słownik abarot się w metrze pojawił! A na zycher zagości tam na dłużej 😉
{phocagallery view=category|categoryid=17|limitstart=0|limitcount=6|displaydownload=0}