
Była kiedyś na naszej Starówce Cafe pod Minogą. Wprawdzie powstała w wyobraźni mistrza Wiecha ale stała się mniejscem prawdziwym i żywym dzięki filmowi pod tytułem “Cafe pod Minogą”. A i bohaterowie tej opowieści mnieli swe pierwowzory w prawdziwym warsiawiakach, zamieszkujących Starówkie, Wole, Pragie i Powiśle. Oglądając tenże film, pompka w klatce piersiowej rodaka z Syreniego Grodu zaczyna na nowo zaiwaniać w rytm warsiasiego faszonu i charakterności. Przypomina on nasze nawijke i uczy jak należy sie po naszemu odezwać i zachować w towarzystwie.
Film “Cafe pod Minogą” zainaugurował organizowane przed nasze Stowarzyszenie i Galerie Jabłkoskich „Kino pod Minogą”, czyly kino warsiawskie pod mniejską chmurką w studni kamienicy przy Chmielnej 21, w piątek 5-tego lipca. Mamy nadzieje, że pikawki lycznie przybyłych widzów zaczeli bić szybciej nie tylko z powodu zmrożonego ciekłego wyrobu krajowego i śledzika, ale tożsamo z powodu emocji i dobrego humoru w jaki wprawił ich Adolf Dymsza w roly Maniusia Kiatjca wraz z ferajną! A nam było niezmiernie miło, że się Kochane Ludzie angażowaly się spisując zasłyszane z filmu wyrażenia i słowa gwarowe, biorąc udział w naszem konkursie z klawymi nagrodamy!
Zabawa była fest co detalycznie widać na załączonych fotkach.
W sobotę, 20 lipca w naszem kinie „Każdemu wolno kochać”. Zaprasiamy całe ferajne!
{phocagallery view=category|categoryid=29|limitstart=0|limitcount=26|displaydownload=0}