Kino pod Minogą – to i owo na zakończenie

Okazuje się, że duch w narodku warsiawskim nie zginął. Nie żeby wcześniej była w tem względzie wątpliwość ale jednak zostaliśmy zaskoczeni. Zaskoczyła nas nie tylko tak zwana frekwencja przybyłej na seanse Kina pod Minogą Sianownej Publiczności ale także samo zaanagażowanie. Podchodziliście do nas, nie tylko w celach gastronomicznych, ale by pogadać, popytać to i owo i podzielić się tym, jak kochacie nasze Warsiawe, jak chwyta Was za serducho to co widzieliście na prezentowanych przez nas filmach.

Jest w Was potrzeba obcowania z warsiawskim sznytem co takich wariatów jak my mobilizuje to realizowania kolejnych pomysłów. Bo i pomysł na kino, wyrósł w wyobrażni Pawła Kęski cichaczem a tu rachu ciachu i wspólnymi siłami sie udało. I nie tylko o rozrywkie sie rozchodziło ale tyż o ciut edukacji i delykatne warsiawskie podniebienia. W przyszłym roku, uczeni doświadczeniem i waszymi sugestiami, zrobimy kino na sto dwa!

I wtem mniejscu wypada się grzecznie ukłonić i podziękować! Uszanowanie dla Galerii Jabłkowskich! Ukłony do samej warsiawksiej ziemi dla Grupy Teatralnej Warszawiaki za klawe agitacje i miłe dla ucha dżwięki! Całujemy rączki panu Maciejowi Piwowarczukowi, reżyserowi „Epidemii miłości”, że przyszedł uświetniając projekcje swojego filmu! Sobie nawzajem dziękujemy, że nam się dobrze ze sobą w Stowarzyszeniu współpracuje, a jak ! A przede wszystkiem Kochanej Ferajnie czyly zgromadzonej i lycznie przybyłej Publiczności, ukłony za poświęcony w te wieczory czas, zaangażowanie, uśmiech i w ogólnej rozciągłości za miłość do Naszej Warsiawy!

Z szaconkiem

Stowarzyszenie Gwara Warszawska

kino pod minogą 3 sierpnia

Galeria zdjęć z naszych pokazów filmowych.