U Bronki w Stawach jest dziś zabawa,
Na Czerniakowskiej fajna, klawa,
Wszystkie cwaniaki Bronkę znają
I każdy z nią romanse rżnie.
Jest harmonista, jest jaaz-bandzista,
Jest wódka słodka, jest i czysta.
I płynie walczyk figurowy,
Ten nasz morowy i fajno jest.
Jest Stasiu Baca, a Feluś maca,
Czy towar kupić się opłaca,
Jest towarzystwo, że oj rany,
Więc puść się Fela w tany znów.
Spirytus jedzie, dobrze się wiedzie,
Jest wódka gorzka, są i śledzie,
Felek za dekolt wsadził graby,
Palą się baby i fajno jest.
Wtem – baczność proszę, koszyczek w prawo,
Damulki naprzód, panowie w tył!
No te! No co! No nie pchaj się!
I buch go w cymbał, dwa razy w oko.
I szust szufladką. I zmiana dam.
W tym wielkim tłoku ktoś Felkę z boku.
I Felka guza ma na oku.
A Bronka krzyczy: „Policyja,
To mój specjał!” I Fajno jest.
Spod każdej beli lecą butelki,
Felek przyciska się do Helki.
A Helka krzyczy: „Policyja!”
I buch go w ryja. I fajno jest.