Klejent od siedmiu boleści i ósmego smutku za pięć złotych kilo, psia jego nędza! Najlepszą królewską grepsztyną żołądek sobie za pół darmo wyłoży i jeszcze narzeka łątek galarowy, że za mało romiane. A on znowuż romiany, że do trumny go kłaść, łachmytę.
Albo się pyta pętaczyna, czy nie za mało sosiste. Za pięć złotych chce się witamin nawtrajać i jeszcze sosem ich popić. Jak chcesz śmieciarzu, to kup sobie kwaszonych ogórków, a nie delikatesowego owocu pierwszej klasy, ofiaro kwaterunkowego zagęszczenia. Taki królewski towar za pięć złotych, to jeszcze jemu drogo, zaczem błogosławić te klęskie owocowe. Szpagatowa entelygencja, taka ich w te i nazad.
Stefan Wiechecki „Wiech”